niedziela, 2 października 2016

Niesamowita "Szóstka wron" - Leigh Bardugo

Cześć kochani! Jeśli czytaliście moją recenzję Trylogii Grisza, to wiecie, że wprost ubóstwiam wszystko, co wyszło spod pióra pani Leigh Bardugo, jak i ją samą. Gdy dowiedziałam się, że istnieje powieść, której akcja dzieję się w tym samym świecie, co przygody Aliny Starkov, nie czekałam długo i pobiegłam do empiku! Udało mi się kupić "Six of Crows", a mojej radości nie było końca. I co? Nie podołałam. Czytając pierwszą stronę w wersji po angielsku, chyba 10 razy musiałam sięgnąć do słownika, bo przecież każde słowo ma znaczenie. Czytanie w taki sposób jest bardzo ciężkie i powolne, więc poddałam się. Na tłumaczenie musiałam czekać prawie 9 miesięcy (to było naprawdę męczeńskie 9 miesięcy), ale doczekałam się! 

W dzień premiery, od razu po lekcjach, poleciałam do empiku, gdzie czekało mnie niemiłe zaskoczenie. Książki nie dostałam. Z przykrością muszę stwierdzić, że to już nie pierwsza taka sytuacja, dlatego coraz rzadziej korzystam z z oferty tej księgarni i przerzucam się na inne. Uważam, że Świat książki, bardzo rozwinął się i tam też zakupiłam swój upragniony egzemplarz "Szóstki wron"! Czytać zaczęłam już w drodze powrotnej, w autobusie. Nie mogłam dłużej zwlekać! :))

Jak już wcześniej wspomniałam, akcja powieści ma miejsce w świecie Griszy, ale tym razem nie w Ravace. Bohaterowie mieszkają w Ketterdamie, mieście portowym na wyspie Kerch. I to jacy bohaterowie! Kaz jest liderem tej, co najmniej osobliwej bandy. Nigdy nie ściąga swoich skórzanych rękawiczek i stara się nie rozstawać z laską. Specjalista od włamań, pogromca zamków, władca kłódek. Przez swoje poczuci humoru i sposób bycia przypomina mi Nikolaja Lanstova. Nina jest ciałobójczynią, która kiedyś należała do Drugiej Armii - oddziału griszów w Ravace, jednym miejscu, gdzie nie są jeszcze traktowani jak zwykli niewolnicy lub potwory. Niestety okoliczności zmusiły ją do ukrywania się. Inej ma pseudonim Zjawa. Nigdy nie wiesz, czy przypadkiem nie stoi tuż za tobą. Porusza się bezszelestnie i potrafi zdobyć każdą, nawet najbardziej strzeżoną informacje. Wylan uciekł od ojca kupca. Jest specjalistą od materiałów wybuchowych. Świetnie wie, jak zrobić dobre wrażenie. Jesper to snajper, nigdy nie rozstaje się ze swoją ulubioną bronią. Kocha hazard i dreszczyk emocji, nie można od niego wymagać, że usiedzi w jednym miejscu przez dłuższy czas. Nie ma celu, do którego by nie trafił. Matthias polował na czarownice, był pogromcą griszów. Jest silny i wie jak przetrwać nawet w najtrudniejszych warunkach. Sześcioro niebezpiecznych ludzi i jedno niewykonalne zadanie.

źródło
Każdy z nich ma mroczną przeszłość, od której chcieliby uciec, zapomnieć. To los zmusił ich do bycia tym, kim są. Kiedy dostają zlecenie, za które nagrodą są miliony, nie zastanawiają się długo. Za takie pieniądze będą mogli zacząć od nowa. Muszą włamać się do dotąd nigdy nie zdobytej wojskowej twierdzy i uwolnić zakładnika, który posiada niebezpieczną wiedzę i umiejętności. Ten człowiek może sprawić, że upadną państwa i powstaną nowe. Oznacza to, że jest bardzo, bardzo pilnie strzeżony. Nie zniechęca to Kaza i jego kompanów. Nagroda czeka, tylko czy uda im się ją zdobyć? 

Leigh Bardugo jest świetna w tym, co robi! Stworzyła sześcioro niesamowitych bohaterów. Każdy z nich jest prawdziwy, inny, każdy ma swoje problemy i pomimo, może się wydawać nadludzkich umiejętności są rzeczywiści. Jeśli chodzi o kreowanie postaci, uważam, że autorka poradziła sobie o wiele lepiej niż w poprzednich powieściach (nie licząc Darklinga oczywiście). Nie ma nikogo, kto jest biedny i tylko użalałby się nad swoim losem. Szóstka wron to po prostu sześć niedoskonałych, ale wyrazistych charakterów, które muszą ze sobą współpracować - mieszanka wybuchowa. 

Nawiązania do poprzedniej serii są naprawdę minimalne. Świetne jest to, że wydarzenia, podczas których ludzie ginęli lub żyli w ciągłym strachu, całe miasta zostały zrównane z ziemią, pozbyto się władcy, w miejscu, którego te tragedie nie dotknęły, są nazywane po prostu wojną domową. To otwiera oczy na wiele spraw. Leigh Bardugo ma ogromny zasób słownictwa, co bardzo ubogaca powieść. Dodatkowym plusem jest język. który autorka sama stworzyła, a nie jest on wcale dużym wyzwaniem i nie czyta się przed to ciężej. 

Co mogę powiedzieć więcej? Kocham Trylogię Grisza, kocham "Szóstkę wron" (marzę o podpisanym egzemplarzu), kocham panią Leigh Bardugo. Muszę się przyznać, że miałam ogromną nadzieję, że może jakimś dziwnym sposobem, autorka pojawi się na tegorocznych Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie, ale niestety nie odwiedzi ich. Kochani, czytajcie "Szóstkę wron" i koniecznie podzielcie się ze mną swoimi emocjami! A mnie pozostaje czekać na tłumaczenie "Crooked Kingdom"...

Ocena:  /10
Dobrego, zaczytanego dnia!
-Zapałka

7 komentarzy :

  1. Ja ostatnio poluję na tę trylogię bo mnie niesamowicie zainteresowała. I jeżeli mi się spodoba też zamierzam zabrać się za "Szóstkę wron" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się napatrzeć na to wydanie - jest fenomenalne! Trylogii Grisza nie czytałam - bardzo chciałam po nią sięgnąć, jak była niedostępna w Polsce, a później mi minęło. Natomiast "Szóstkę wron" planuję zakupić pod koniec października, bo będę robiła małe zakupy internetowe - już nie mogę się doczekać :D
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham to wydanie, muszę kupić tę książkę chociażby z tego powodu! Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale chciałabym zacząć przygodę z tą panią, zapoznając się z Szóstką wron. ;-)
    Pozdrawiam, Nat z osobliwe-delirium.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja głównie korzystam ze Świata Książki, to moja naulubieńsza księgarnia :) :) :) Od Empika wręcz stronię :D
    A tak w ogóle to ja przez Ciebie mam taką straszną ochotę na prozę Leigh Bardugo! Kurczęęęę, trzeba to wreszcie przeczytać! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam kompletnie ksiazki :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Leigh Bardugo to autorka, z którą od dawna chcę się zapoznać. Nie mogę się doczekać, aż dorwę trylogię Grisza i "Szóstkę wron" :3
    Pozdrawiam
    czytaniapasja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Wczoraj oglądałam ja w księgarni. Jest tak pięknie wydana, że nie można oderwać od niej wzroku

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka